Justyna Fular |
Edwarda Levinsona Japonia w oku kamery obskury |
Justyna Fular - studentka animacji kultury na Uniwersytecie Jagiellońskim. Miłośniczka sztuki i muzyki, wielbicielka teatru i kina. Entuzjastka i organizatorka przedsięwzięć kulturalno-artystycznych. |
.iso/offline/es01/img/tab_top.gif) |
"W świecie pełnym problemów potrzebne jest piękno i wyobrażenia, które niosłyby ulgę dla duszy i umysłu" - mówi Levinson, amerykański artysta od wielu lat mieszkający w Japonii. W jego zdjęciach można odnaleźć owo ukojenie duszy, którego każdy potrzebuje. Jest to pierwsza wystawa Levinsona w Polsce. Artysta prezentował swoje prace na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych, między innymi w Japonii, Stanach Zjednoczonych i na Węgrzech.
Trzy cykle zdjęć, przedstawiane na wystawie Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie, pokazują trzy różne oblicza Japonii.
Seria fotografii "Święta Japonia - mit czy rzeczywistość?" ukazuje taką Japonię, jaką większość z nas zna tylko z telewizji, czy filmów. Święte miejsca, przedmioty kultu były dla Levinsona inspiracją. Dzięki tym zdjęciom Japonia wydaje się mniej odległa. Jest bardzo przyjazna i łagodna - balsam dla duszy. Wydaje się, że wystarczy tylko spojrzeć na fotografię, żeby odzyskać równowagę, spokój wewnętrzny. Można uznać za naturalne, że do utrwalenia tak pięknych miejsc, w których istnienie niektórzy mogliby wątpić, Levinson użył kamery obskury. Znana ona była już w starożytności, a udoskonalona przez wielkiego humanistę - Leonarda da Vinci, zastąpiona wreszcie przez aparat fotograficzny. Levinson specjalizuje się w fotografii wykonywanej tą techniką i organizuje warsztaty poświęcone tej metodzie.
Również przyroda fotografowana przez artystę działa uspokajająco na odbiorcę. Ze zdjęć w cyklu "Kojące pejzaże" słychać wręcz ciszę, widać spokój i harmonię, jaka panuje w przyrodzie. Obrazy, jakby z odległej przeszłości, wywołują chęć obcowania z naturą, tęsknotę za nią. Idealne miejsca dla filozofów i poetów. Albo dla ludzi miasta - zmęczonych hałasem i zgiełkiem wielkich molochów. Ich również pokazuje Levinson. "Portrety miast" to nowoczesna Japonia - domy z betonu, drapacze chmur i współczesne reklamy znanych firm. W kontraście do pozostałych cykli, z miast sfotografowanych przez artystę krzyczy odgłos wielkiej metropolii. Pośpiech, tłum, maszyny...
Zderzenie tego, co można zobaczyć, usłyszeć i poczuć w wielowymiarowym świecie jest dla Levinsona istotą bytu. Jeden kraj o różnych obliczach. W każdym z nich dostrzegł coś interesującego, pięknego, uspokajającego. Japonia - tak odległa, dzięki zdjęciom Levinsona, które pokazują jej piękno, staje się dużo bliższa.
Zdjęcia Edwarda Levinsona na temat Japonii możecie Państwo obejrzeć pod następującymi adresami:
http://www.sky-sea.co.jp/netcreators/showcace/levin/s_c4.html oraz http://www.pinhole.com/exhibits/cityscapes/exhibit.html
|
|
.iso/offline/es01/img/tab_bot.gif) |
|